www.z3.fora.pl

scarab

Wiesz... są też opinie jak to motodoktor niby magicznie naprawił silnik...
Jeśli silnik jest zdrowy to należy lać taki olej jak zaleca do niego producent. I na takim będzie pracował najlepiej przez najdłuższy czas. W przypadku R6 w z3 jest to syntetyk, nie wiem jaki zaleca do R4 ale pewnie taki sam. Jak silnik jest do dupy lub o zgrozo jakiś cymbał zalał do niego motodoktora to nic mu już raczej nie pomoże i wcześniej czy póxniej trzeba go będzie remontować. Wlewanie gęstszego oleju niż zaleca producent "żeby silnik się nie rozszczelnił" jest moim zdaniem jak psikanie dezodorantem nieumytych pach Mr. Green

saron22

spooky79 nie wiem na jakich doswiadczeniach opiera sie twoja wiedza. Ja "troche" grzebie przy samochodach i zajmuje sie tym zawodowo wiec mialem do czynienia z tematem. Jeszcze nigdy nie widzialem aby cos zlego sie stalo po zalaniu porzadnego syntetycznego oleju. Chyba, ze tak jak ktos wczesniej wspomnial silnik juz jest w takim stanie ze nic mu nie pomoze. Wtedy to wiadomo, ze trzeba jak najbardziej gęsty olej zeby podniesc cisnienie oleju. Ale to sa handlarskie/taksówkarskie sposoby i z reguly na krotka mete.

vitia

Ja w Z3 zalałem Valvoline VR1 5w50, wcześniej nie wiem co było, jest ok. W E36 328i mam ten sam olej, wcześniej był zalany (podobno krótko) Mobil półsyntetyk 10w40. Przejechałem już tak 50 tys. km (oczywiście było w międzyczasie parę zmian oleju Wink

) i jest wszystko w porządku. Dwóch znajomych (E36 328i i 325i) również zmienili na ten Valvoline z półsyntetyka, jeżdżą i nic złego się nie dzieje.

Też kiedyś bałem się trochę tego kroku, ale z moich doświadczeń wynika również, że nie ma problemu jeśli tylko silnik jest w dobrym stanie.

spooky79

scarab

Gwarancję może (powinien) zapewnić Ci warsztat lub ktokolwiek kto bierze od Ciebie kasę za usługę. To jest forum i tutaj z założenia udzielamy sobie raczej rad na podstawie własnych doświadczeń/wiedzy, które jak się okazuje są bardzo często lepsze i bardziej trafne niż ludzi/firm, od których można wymagać że powinny znać się na rzeczy...

spooky79

"bardziej trafne" Smile

rozbawiłeś mnie do łez Smile

dzięki.
Czyli może się uda a może nie jak z tego zrozumiałem , to może lepiej było napisać nie powinno nic się dziać aczkolwiek jest zawsze taka możliwość a nie " skąd takie zabobony że się nie leje".
Myślę że dalsza dyskusja na ten temat nie ma sensu Smile

scarab

Napisałem że często diagnozy i rady ludzi z forum (nie mówię nawet o tym konkretnym tylko niemal każdym) są bardziej trafne niż "fachowców" i "mechaników" w warsztatach, co w tym śmiesznego? Niestety tak jest i raczej nie ma się z czego śmiać, no chyba że ktoś lubi wywalać kasę w błoto z powodu (delikatnie mówiąc) niewiedzy "fachowców" i właśnie zabobonów rodem z lat '80 typu rozszczelnianie silników...

saron22

Oczywiscie, ze nie jestem w stanie ci nic zagwarantowac, nawet jakbym zmienial ci olej na taki sam co miales. Akurat silnik to taki element ktory mozna zalatwic w 5 minut.
Przyjmując czysto hipotetyczna sytuacje: zmieniasz olej i po 2 dniach wysra ci sie silnik - powiedzmy panewka zacznie stukac. Jesli zmieniles olej na syntetyk a wczesniej byl polsyntetyk to rozumiem, ze zwalasz na mechanika bo na pewno zjebaj.
A na kogo zwalisz jak wlejesz dokladnie ten sam olej ktory miales i zacznie stukac??

spooky79

saron22

Wiesz... na internecie ludzie rozne dziwne rzeczy pisza. Objerzyj sobie np kilka galerii na Sporcie i na pewno zauwazysz pewną prawidlowość: wszyscy maja auta igielki i w ogole profi. Podjedz sobie na spot np do Torunia i obejrzyj te same auta na zywo a zobaczysz ze wiekszość !! z nich nawet w polowie nie wyglada tak dobrze jak na fotkach w necie. To samo prawdopodobnie jest z tymi igla silnikami ktore po zakupie chodza profi a po kilku tygodniach jest lipa. Mysle, ze te silniki o ktorych piszesz sa po prostu skazane na taki los nie zaleznie od tego jaki olej byl wlany. Ba! Czy w ogole bylby zmieniony.

spooky79

dlatego napisałem że wszyscy doradzają a nikt nie wie w jakim stanie kolega ma silnik ,a od tego by należało zacząć , czyż nie ? Smile

Myślę że dalej nie ma co zaśmiecać tematu , szkoda że nikt nie napisał koledze aby przed zalaniem nowego oleju wypłukał silnik liqui molly lub czy podobnym (jakościowo) aby usunąć osad ( nie nagar tylko osad) z starego oleju (jakikolwiek tam był wlany)

scarab

Ja akurat pisałem że zrobię płukankę, już zresztą oczywiście zrobiłem Smile

Galerie na Sporcie to ogólnie temat rzeka Very Happy

vitia

Ja też przed wlaniem Valvoline w każdym silniku robiłem płukankę "Liqui Moly Engine Flush". Zapomniałem napisać. Smile

spooky79

"odgrzwając kotleta" na poparcie mojej tezy , opinia castrola na temat wymian oleju , pkt.6 i pkt 14 , więc chyba nie do końca to"Bzdura i kolejny zabobon rozpowrzechniany na forach internetowych" Smile

[link widoczny dla zalogowanych]

saron22

Tak jak napisalem wczesniej - do wypracowanego silnika obojetnie co nie wlejesz to i tak mu niewiele pomożesz. To tak jak by leczyc zapalenie płuc aspiryną. Zapytaj kogokolwiek na forum w jakiej kondycji jest jego silnik?? Na pewno wszyscy maja igiełki Wink

wiec po co sie rozwodzic nad tym co lac do zajechanych trupów.